Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, przedstawił kalkulacje dla obecnych trzydziestolatków. Z jego analizy wynika, że aby w przyszłości zapewnić sobie emeryturę co najmniej 5 tys. zł miesięcznie, potrzebne są zarobki w przedziale 6,2–9,8 tys. zł brutto miesięcznie.
Ekonomista zwraca uwagę na wyraźne zróżnicowanie wymagań dochodowych ze względu na płeć. Mężczyźni, zakładając przejście na emeryturę w wieku 65 lat, mogą zarabiać mniej, by osiągnąć wskazany poziom świadczenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Robot za 5000 € miesięcznie. Bez urlopu, bez przerw. Pracuje 24h - Kacper Nowicki w Biznes Klasie
Kobiety muszą zarabiać więcej
Kobiety, które kończą aktywność zawodową wcześniej — w wieku 60 lat — muszą legitymować się wyższymi dochodami. Wynika to po pierwsze z krótszego okresu składkowego, a po drugie z dłuższej statystycznie długości życia, co oznacza rozłożenie zgromadzonego kapitału na większą liczbę miesięcy i w efekcie niższą wypłatę przy tej samej bazie.
W przedstawionych wyliczeniach przyjęto, że realny wzrost płac w kolejnych latach wyniesie 1,5 proc. rocznie, a waloryzacja kapitału emerytalnego będzie równa 3 proc. rocznie. Kozłowski wskazuje, że na moment wyliczania wartości przeciętne wynagrodzenie w Polsce wynosiło nieco ponad 8,1 tys. zł brutto miesięcznie.
Osoby, które chcą sprawdzić, ile powinny zarabiać, aby docelowo uzyskać świadczenie na określonym poziomie — np. równym połowie obecnych zarobków — mogą w przybliżeniu oszacować wysokość emerytury, bazując na bieżących dochodach.
Warto przy tym pamiętać, że rezultat zależy nie tylko od poziomu pensji, ale także od długości okresu składkowego i wielkości zgromadzonego kapitału emerytalnego. Te dwa elementy — obok ścieżki wynagrodzeń i tempa waloryzacji — należą do kluczowych czynników kształtujących przyszłą wypłatę.